Gdy na stories relacjonowałam Wam nasz pobyt w Sianożętach w ostatnim tygodniu wakacji, padło mnóstwo pytań o ośrodek. Zaskoczyła Was przede wszystkim ilość atrakcji i wygląd samego domku – Apartamentu Lux. Ośrodek nazywa się Imperiall Resort & MediSpa. Byliśmy w nim już 5 lat temu, ale od tego czasu znacznie się zmienił i rozwinął. 5 lat temu mieszkaliśmy w domkach Comfort. Były to nieduże domki. Czyste, zadbane, ale bez fajerwerków. Teraz tych domków już nie ma. W miejscu, gdzie się znajdowały, w tej chwili powstaje apartamentowiec inwestycyjny. Można w nim sobie wykupić mieszkanie, które nie tylko będzie zarabiać na siebie, ale i jest świetną formą dochodu pasywnego. Więcej o apartamentowcu możecie przeczytać tutaj – Imperiall Apart. Co więcej sąsiadująca budowa była dla nas zupełnie nieodczuwalna.
Domków Comfort już nie ma, ale są pokoje hotelowe oraz apartamenty lux, czyli domki. W jednym z takich apartamentów lux zatrzymaliśmy się my. Imperiall inwestuje w tej chwili nie tylko w apartamentowiec, ale również w apartamenty lux. Są one modernizowane i ulepszane. My trafiliśmy właśnie na jeden z tych, które przeszły spory lifting. Mieszkaliśmy w apartamencie VIOLA 2. Jest to jeden z 4 apartamentów (VIOLA 1, 2, 3 i 4), które zostały wyremontowane w zeszłym roku. W tym roku modernizowane mają być apartamenty JANA. Jeżeli więc chcecie trafić na unowocześnione domki, pytajcie o kompleks domków VIOLA albo JANA. Myślę, że warto się tym tematem zainteresować już teraz. Zauważyliśmy, że niektórzy goście wymeldowując się z ośrodka, od razu robili rezerwację na kolejny rok. To chyba najlepsza rekomendacja. My również byliśmy zachwyceni ośrodkiem i tym, co oferuje swoim gościom.
Zresztą zobaczcie sami.
Apartament na zewnątrz wygląda nieco niepozornie.
Ale w środku czają się prawdziwe cuda. Apartament Lux jest ogrzewany i klimatyzowany. Mało tego – ma podgrzewaną podłogę! Na kanapie możecie zauważyć gifty, które wszystkie dzieciaki dostają w recepcji.
Każde dziecko otrzymuje kredki, kolorowankę oraz worek, który przyda mu się na pewno jeszcze nie raz.
Apartamenty Lux są 4-osobowe, ale szafa na ubrania jest naprawdę wielka. Pomieści sporo rzeczy.
W nowych Apartamentach Lux zadbano o stylowe meble i dodatki.
A to już drugi pokój. W nim spały dzieciaki.
I nie tylko spały. 😉
I jeszcze rzut okiem na kuchnię. W kuchni śmiało możecie przygotować prosty posiłek (aczkolwiek Imperiall zapewnia tyle jedzenia, że nie ma kiedy podejść do kuchni). Jest lodówka, kuchnia indukcyjna, garnki, patelnie.
W łazience z kolei znajdziecie naprawdę spory prysznic. Dzieciaki myły się pod nim razem.
Na terenie Imperialla znajdziecie przeróżne place zabaw. Taki fajny mieliśmy przy naszym Apartamencie Lux.
A za nim dużą piaskownicę.
Jest też kilka placów tego typu. Tu akurat z widokiem na boisko, na którym w tym momencie odbywały się animacje. A animacji w Imperiallu jest naprawdę mnóstwo.
Zresztą spójrzcie sami!
A tyle animacji jest dla dorosłych. Tak, są animacje dla dorosłych!
Ja najbardziej lubiłam poranne ćwiczenia. Tutaj z Witkiem na jodze.
Grzesiek z kolei upodobał sobie aqua aerobik. Ja niestety nie wchodziłam do wody, ponieważ przed samym przyjazdem dosyć dotkliwie poparzyłam sobie rękę.
Praktycznie codziennie wieczorem można było posłuchać muzyki na żywo. Tutaj goście z Kuby!
Raz w tygodniu organizowany jest grill dla gości ośrodka. Oczywiście dzieciaki w tym czasie się nie nudzą. Jak widać na drugim planie – świetnie bawią się z animatorem.
Mogą tez zabrać kiełbaskę na plac zabaw.
W czasie grilla na terenie Imperialla wyrósł też nagle dmuchaniec.
Jedną z atrakcji, która skradła nasze serce był pokaz magika Dario.
Uśmiech nie schodził im z twarzy.
Witek spróbował swoich sił również w rodzinnym Mam Talent. Chciał wystąpić sam, ale jednak tata musiał go ratować. 😉
Każde dziecko, które występowało, otrzymywało nagrodę. Tata też. 😉
Poza tym w budynku głównym Imperiallu znajdują się sale zabaw.
Przy tych stolikach również odbywają się animacje.
Rodzice mogą wypocząć na kanapach. A za tą szybą mieszkają dwa legwany (Trala i Lala) oraz żółw Piksel. Gdy byliśmy w Imperiallu 5 lat temu, były tu te same zwierzaki. Zakładam więc, że dobrze im się żyje.
Ale to nie wszystkie sale zabaw. Nawet na korytarzu przy sali konferencyjnej pomyślano o dzieciach.
Jest też sala interaktywna.
Znajdziecie w niej taką grę interaktywną na podłodze, xboxa, piłkarzyki oraz stół do ping ponga.
Jest też sporo automatów odpowiednich dla maluchów,
Poza tym, na dworze, pod wielkim namiotem znajdziecie olbrzymi małpi gaj z prawdziwego zdarzenia.
Ze zjeżdżalniami, tunelami, kulkami, a nawet ścianą wspinaczkową.
Obok znajdziecie też automaty dla nieco starszych dzieciaków.
Na gifie z aqua aerobikiem mogliście zobaczyć, że w Imperiallu jest basen. Ano jest. Nie dość, że basen na dworze składa się z dwóch części – brodzika dla maluchów i basenu rekreacyjnego (jest też jacuzzi), to…
Woda na dworze jest podgrzewana przez solary.
Gdy na dworze zrobi się chłodno, można wskoczyć na hulajnogę i dwie minuty później być już na…
basenie wewnętrznym. W brodziku dla maluchów jest nieduża zjeżdżalnia.
Ale znajdzie się też zjeżdżalnia dla starszych.
Gdy dzieciaki siedziały w brodziku, naprawdę mogliśmy odpocząć.
Poza tym na basenie znajduje się strefa relaksu – z saunami, tężnią i jacuzzi.
A co z jedzeniem? Jedzenia jest naprawdę sporo. W większość przypadków są to takie domowe, smaczne obiady. Zawsze dwie zupy i kilka dań głównych do wyboru.
A tak prezentuje się restauracja.
A od tego stołu mogłabym nie odchodzić. Tu można było znaleźć sałatki, przystawki oraz śledzie w różnych odsłonach. <3
Nie zapomniano również o maluchach. W restauracji rodzice znajdą dla nich krzesełka, plastikową zastawę, sztućce, a nawet podgrzewacz do butelek i mikrofalówkę.
Fani slodkości (ja jestem raczej team sałata) na pewno również będą zadowoleni.
A dystrybutor z piciem to był hit. Dzieciaki wypijały hektolitry płynów dzięki niemu (miały ogromną frajdę z nalewania).
Pomyślano też o matkach i codziennie na śniadanie serwowano szampana. 😉
W czasie niektórych śniadań szef kuchni przygotowywał potrawy na żywo – tzw. live cooking.
Poza tym, że w cenie pobytu macie śniadania i obiadokolacje dla całej rodziny, to dodatkowo dzieci w wieku od 3 do 12 lat w porze obiadowej miały serwowany lunch. Również w cenie.
Lunch składał się z zupy, drugiego dania i deseru. Często cała nasza czwórka najadała się dwoma takimi zestawami. 😉
Można również skorzystać zamówić dania z karty.
Co ciekawe – ceny są naprawdę bardzo przyzwoite.
Poza tym goście ośrodka przy zameldowaniu otrzymują zniżkę 50% na zamówienie do 100 zł w Lounge barze. Zobaczcie, ile zapłaciliśmy za Burgera z frytkami, zestaw grzanek czosnkowych, sałatkę szefa kuchni z krewetkami i dwa drinki. Szaleństwo! <3
Teraz Was zaskoczę. Jest też SPA!
W spa możecie skorzystać nie tylko z bogatej oferty zabiegów czy masażu. Znajdziecie tam również ciekawe sprzęty. To np. jest rower do pedałowania w wodzie. Sesja na takim rowerku daje zdecydowanie lepsze efekty niż na rowerze tradycyjnym.
W ofercie SPA znajdziecie również wiele zabiegów rehabilitacyjnych.
Ja skorzystałam z zabiegu na twarz, który został indywidualnie dobrany do mojej cery. Po nim skóra była naprawdę odżywiona, głodka i jakaś taka promienna.
Ale największym hitem była terapia w komorze hiperbarycznej. To podobno jedyna komora w regionie. Nie wiem, ile wiecie o komorach, ale ich działanie daje naprawdę świetne rezultaty w wielu obszarach. Więcej o komorze możecie poczytać tutaj – komora hiperbaryczna. A o zabiegach w całym SPA Imperiallu najwięcej informacji znajdziecie tutaj – Spa Imperiall.
Zapomniałąbym o najważniejszym! Do plaży od ośrodka jest 100 metrów!
Jako że domki i pokoje hotelowe są całoroczne, warto pomyśleć o pobycie również poza sezonem. Wiele atrakcji jest w zamkniętych pomieszczeniach (właściwie to w razie niepogody odpada nam jedynie basen zewnętrzy i place zabaw na dworze). Poza sezonem jest również jeszcze taniej. Zwróccie uwagę na ceny pakietów pobytowych – pakiety pobytowe. Mają bardzo ciekawą ofertę na Święta Bożego Narodzenia i Sylwestra (bogatą w animacje i atrakcje dla gości). Ciekawie zapowiada się też oferta na ferie zimowe 2020r.
Brak komentarzy