Menu
lifestyle / Porady / zabawki

Jak pokazać dzieciom, że nauka jest fajna, a prąd bywa niebezpieczny?

Jak już Wam wspominałam we wpisie Jak wytłumaczyć dziecku, skąd się bierze prąd? – moje dzieciaki od dawna interesują się tematem energii elektrycznej. Nasz dom częściowo zasilany jest ogniwami fotowoltaicznymi stojącymi na podwórku, ciepło daje nam powietrzna pompa ciepła, wodę ogrzewają solary na dachu, a od początku tego roku jeździmy samochodem hybrydowym plug-in – zasilanym z gniazdka elektrycznego. A dziś mój przedszkolak zapytał mnie, dlaczego nie mamy elektrycznej kosiarki, tylko musimy do niej wlewać paliwo, żeby ją odpalić. Moje dzieci są już więc całkiem świadomymi odbiorcami prądu.

Rok temu pisałam Wam o programie Bapieczniki TAURONA, który edukuje najmłodszych w zakresie energii elektrycznej.  Poza materiałami edukacyjnymi dla szkół, grami i quizami dla dzieci związanymi z elektrycznością, w tym roku na platformie pojawiły się dwa filmy dla rodziców, które pokazują, jakie eksperymenty związane z elektrycznością można z łatwością wykonać w domu. Możecie zobaczyć je tutaj: https://edukacja.bezpieczniki.tauron.pl/rodzic. Na filmie doświadczenia wykonuje dziadek z wnukami. Te filmy są początkiem serii. Wkrótce mają pojawić się kolejne.

Gdy pokazałam moim dzieciakom, co TAURON przygotował dla dzieci, to przepadły. Myślałam, że obejrzą jeden film i na tym się skończy, a oni nie dość, że obejrzeli wszystkie materiały edukacyjne dla wszystkich poziomów wiekowych (!), to potem chcieli je oglądać jeszcze raz. My w telewizorze oglądamy je na Youtubie. Tu znajdziecie wszystkie filmy: https://www.youtube.com/TauronTV

doswiadczenia z pradem010Tauron by . doswiadczenia z pradem011Tauron by .

TAURON-owe eksperymenty zainspirowały nas do przygotowania z dziećmi kilku prostych eksperymentów związanych z energią elektryczną. Być może i Was zainspirują. Nasze eksperymenty bez problemu wykonacie z dzieciakami w domu, bez konieczności kupowania dodatkowych materiałów czy sprzętów.

Nasze eksperymenty

Tańczące kulki

Potrzebujecie:

  • folię aluminiową (opcjonalnie kulki ze styropianu, które owiniemy folią)
  • pojemnik, w której będą latać kulki
  • kawałek szybki (u nas to szklana podstawka, ale najlepsza będzie plastikowa plexi)
  • drewniane klocki, na których umieścicie szybkę
  • kawałek tkaniny albo ręcznik papierowy

Mamy to do czynienia z elektrostatyką. Najpierw elektryzujemy płytkę/szybkę przez pocieranie jej. Kiedy płyta/szybka jest naelektryzowana i umieszczana nad kulkami, wszystkie zaczynają podskakiwać, aż w końcu się zatrzymują. Jeżeli uda Wam się wykorzystać do tego eksperymentu cienką szynkę/pleksi, to po przyłożeniu palca do szybki/pleksi wszystkie znów zaczną skakać. Nasza szybka była za gruba i taniec z palcem nam nie wyszedł.

doswiadczenia z pradem001Tauron by .

Jeżeli nie mamy kulek styropianowych, to tworzymy niewielkie kuleczki z folii aluminiowej. Nie mogą być za duże, żeby nie było za ciężkie. Jeżeli mamy kulki styropainowe, to owijamy je cienką warstwą folii aluminiowej.

doswiadczenia z pradem003Tauron by .

Przygotowujemy pojemnik, w którym będą poruszać się nasze kulki. Na spodzie pojemnika wykładamy folię aluminiową. Na rogach ustawiamy drewniane klocki, na których ułożymy szybkę.

doswiadczenia z pradem002Tauron by .

Umieszczamy kuleczki w pojemniku, na folii.

doswiadczenia z pradem004Tauron by .

Pojemnik przykrywamy szybką.

Webp.net-gifmaker-275 by .

Intensywnie pocieramy ręcznikiem papierowym po szybce.

Webp.net-gifmaker-277 by .

I obserwujemy tańczące pod szybką kuleczki.

Odchylanie strumienia wody

Potrzebujecie:

  • plastikowa butelka z wodą
  • szpilka/igła/cyrkiel do zrobienia niewielkiej dziurki w butelce
  • miska, do której będzie wlewać się woda
  • linijka

To doświadczenie pokazuje siłę atomów.  Atom tlenu ma ładunek ujemny, a atomy wodoru odpowiadający mu ładunek dodatni. Jeśli zbliżymy do strumienia wody plastikową linijkę, która jest naelektryzowana ujemnie, to cząsteczki wody ustawią się tak, że jony dodatnie wodoru zbliżą się do linijki, a ujemne tlenu oddalą. Strumień wody będzie się więc przybliżał w stronę linijki.

doswiadczenia z pradem005Tauron by .

Najpierw w butelce robimy niewielką dziurę.

Webp.net-gifmaker-278 by .

Następnie pocieramy linijką po włosach, żeby została naelektryzowana.

doswiadczenia z pradem006Tauron by .

Lekko odkręcamy butelkę, żeby wytworzyć większy strumień wody lecącej przez dziurkę.

Webp.net-gifmaker-281 by .

Przykładamy naelektryzowaną linijkę do strumienia wody.

doswiadczenia z pradem007Tauron by .

Strumień wody odchyla się w kierunku linijki.

Balon zapalający żarówkę i tworzący pioruny

  • żarówka energooszczędna (świetlówka kompaktowa)
  • balon
  • metalowa łyżka

W tym przypadku możemy wykonać dwa doświadczenia z balonem. Jedno ze świetlówką i balonem, a drugie z łyżką i balonem. Balon po naelektryzowaniu (my elektryzowaliśmy balon pocierając go o włosy) i zbliżeniu do świetlówki, zapala ją. Natomiast balon po naelektryzowaniu i zbliżeniu go do metalowej łyżki wyzwala iskrę (piorun). Pioruna nie udało mi się uwiecznić na zdjęciu. Poniżej znajdziecie więc tylko zdjęciową instrukcję przygotowania eksperymentu z balonem i świetlówką.

doswiadczenia z pradem008Tauron by .

Przygotowujemy balon i świetlówkę.

doswiadczenia z pradem009Tauron by .

Zamykamy się w ciemnym pomieszczeniu. To może być łazienka bez okien (jak u nas), pokój z zasłoniętymi zasłonami/roletami lub po prostu jakiekolwiek pomieszczenie nocą.

Webp.net-gifmaker-279 by .

Pocieramy balon o włosy i zbliżamy do świetlówki. Świetlówka zaczyna świecić.

Webp.net-gifmaker-280 by .

Tu zbliżenie. Analogicznie wykonujemy doświadczenie z balonem i łyżką. Łyżka zbliżona do naelektryzowanego balonu wyzwala ładunek elektryczny przypominający iskrę/piorun.

Jeżeli jeszcze nie znacie platformy TAURON z materiałami dla dzieci, to teraz jest najlepszy moment na to, żeby pokazać ją dzieciakom. Moje są w tych materiałach zakochane. W dobie #zostańwdomu jest to ciekawa propozycja dla wspólnego spędzania czasu i edukacji poprzez zabawę – czyli w jej najprzyjemniejszej formie.

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

2 komentarze

  • Olka
    18 maja 2020 at 11:25

    Nie wiesz jak długo szukałam takich materiałów. Całe internety przejrzałam i nic, następnym razem bede szukała u Ciebie na blogu wartosciowych materiałów dla dzieci. Dzięki 😉

    Odpowiedz
    • Wiola Wołoszyn
      18 maja 2020 at 11:45

      Bardzo mi miło. <3 Te materiały są naprawde świetne. Moje dziaciaki mogłyby oglądać je bez przerwy.

      Odpowiedz

Napisz odpowiedź