Menu
Podróże / Polska

Muzeum Techniki i Przemysłu NOT w Warszawie

Podczas naszego krótkiego pobytu w Warszawie staraliśmy się pokazać Jaśkowi jak najwięcej rzeczy, które by go zachwyciły. Już na miejscu znalazłam informację o tym, że przy pałacu kultury znajduje się muzeum techniki, w którym jest dział astronomii i astronautyki oraz małe planetarium. No to polecieliśmy. Lecicie z nami?


Najpierw zahaczyliśmy na punkt widokowy na pałacu. Punkt widokowy jak punkt widokowy. Bilety dosyć drogie, bo bilet normalny kosztuje 20 zł, a ulgowy 15 zł. Winda z windziarzem wjeżdża na 30 piętro (wysokość 114 metrów). Więcej informacji znajdziecie tutaj – KLIK

Muzeum Techniki i Przemysłu NOP znajduje się w tym samym budynku – wejście kawałek dalej.

Wystawy stałe to: ciekawa fizyka, transport, motocykle, mechanizmy grające, maszyny drukarskie, górnictwo, hutnictwo, radiotechnika, telekomunikacja, technika komputerowa, technika gospodarstwa domowego, energia odnawialna, astronomia i astronautyka, planetarium, szklana panienka.

Niestety, nie udało nam się załapać na seans w planetarium, ponieważ byliśmy za późno (muzeum czynne jest do 17:00). Poza tym nie wiem, czy Jasiek mógłby wejść na pokaz, bo widziałam, że są chyba od 7 roku życia. Mimo że swoją wiedzą z zakresu astronomii i astronautyki zagiąłby niejednego siedmiolatka.

Co prawda samo muzeum trochę trąci myszką, ale czasami fajnie jest się znaleźć w takim odschoolowym miejscu, gdzie nawet my, dorośli, możemy poczuć się jak dzieci, gdy złym okiem łypią na nas pracownicy muzeum poukrywani po kątach.

Bilety tanie jak barszcz: normalny – 14 zł, ulgowy 8 zł.

Więcej informacji tutaj – KLIK

DSC_3741_DxO by . DSC_3742_DxO by . DSC_3746_DxO by . DSC_3750_DxO by . DSC_3753_DxO by . DSC_3760_DxO by . DSC_3763_DxO by . DSC_3765_DxO by . DSC_3766_DxO by . DSC_3767_DxO by . DSC_3768_DxO by . DSC_3772_DxO by . DSC_3773_DxO by . DSC_3774_DxO by . DSC_3775_DxO by . DSC_3776_DxO by . DSC_3777_DxO by . DSC_3778_DxO by . DSC_3779_DxO by . DSC_3781_DxO by . DSC_3783_DxO by . DSC_3784_DxO by . DSC_3785_DxO by . DSC_3788_DxO by . DSC_3789_DxO by . DSC_3793_DxO by . DSC_3795_DxO by . DSC_3797_DxO by . DSC_3798_DxO by . DSC_3800_DxO by . DSC_3801_DxO by . DSC_3803_DxO by . DSC_3804_DxO by . DSC_3805_DxO by . DSC_3809_DxO by . DSC_3810_DxO by . DSC_3811_DxO by . DSC_3814_DxO by . DSC_3815_DxO by . DSC_3816_DxO by . DSC_3818_DxO by . DSC_3820_DxO by . DSC_3821_DxO by . DSC_3822_DxO by . DSC_3823_DxO by . DSC_3824_DxO by . DSC_3825_DxO by . DSC_3828_DxO-MOTION by . DSC_3831_DxO by . DSC_3837_DxO by . DSC_3839_DxO by . DSC_3840_DxO by . DSC_3841_DxO by . DSC_3843_DxO by . DSC_3844_DxO by . DSC_3845_DxO by . DSC_3846_DxO by .

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

1 Comment

  • pat
    27 marca 2015 at 10:10

    Traci myszka, bo jest stare jak swiat 🙂 Ale nadal fajne 🙂

    Odpowiedz

Napisz odpowiedź