Menu
gadżety

Wyjątkowe produkty z drewna dla dzieci. Drewniany Świat Dziecka – BiznesMamy #26

Bohterką dzisiejszego wpisu jest Kasia. Kasię przedstawiłam Wam już kilka miesięcy temu, pokazując Witka biurko z krzesełkiem i sorter kredek. Z wpisem chciałam jednak poczekać, gdy będzie gotowy projekt, który zamarzył mi się do mieszkania nad morzem (które już wkrótce będzie mogli wynająć – na pewno dam Wam znać!).

Kasia odezwała się do mnie w połowie zeszłego roku. Wtedy chciała pokazać tylko biurko i sorter. Jednak gdy przejrzałam galerię rzeczy, które tworzy, wiedziałam, że na tym się nie skończy. Zakochałam się bowiem w łóżkach tworzonych przez Drewniany Świat Dziecka – markę stworzoną przez Kasię, którą prowadzi praktycznie sama.

Kasia tworzy łóżka na wymiar. Może też wprowadzić wszelkie modyfikacje – zależnie od naszych potrzeb. Tego nie robi żadna maszyna, żadna fabryka. To jedna młoda mama, która dba o każdy szczegół wykańczanych przez siebie produktów. I właściwie to dzięki niej powstał pomysł, żeby w mieszkaniu w Kołobrzegu pojawiło się łóżko piętrowe dla Waszych dzieci. Uznałam, że będzie ono taką wisienką na torcie w apartamencie, które ma być jak najbardziej przyjazne dzieciom. I przyznaję, że naprawdę robi wrażenie.

Drewniany swiat dziecka006BiznesMamy by . Drewniany swiat dziecka008BiznesMamy by .

Poza łóżkami, Kasia tworzy też wspomniane już stoliczki, krzesełka, sortery na kredki (wciąż nam służą), przeróżne, drewniane ozdoby na ścianę (półki, napisy, wieszaki), klocki z literkami.

Zdjęcia produktów tworzonych przez Kasię możecie zobaczyć tutaj – Drewniany Świat Dziecka. Również przez FB możecie się z nią kontaktować i składać zamówienia.

Gdy pokazywałam Wam produkty Kasi na stories, często pytaliście mnie o rabat. Rabatu nie mam, ale Kasia zaproponowała darmową wysyłkę. Promocja działa do końca miesiąca (tj. do końca kwietnia).

A teraz poznajcie Kasię.


Będąc dzieckiem często pomagałam tacie. Lubiłam zawody, które wtedy były uznawane za „męskie”.

Po latach zostałam mamą i żoną. Dzięki temu mogę dziś dzielić się z innymi swoją pracą. Moje dzieci są testerami moich produktów. Jeśli coś przejdzie przez ich ręce i zostaje bez uszkodzeń, oznacza to, że spokojnie można kolejny taki produkt wysłać w świat. Większość przedmiotów powstaje ze względu na ich potrzeby, to one są napędem do pracy.

Każde zamówienie od początku do końca realizuję sama. Począwszy od wyprawy na tartak, poprzez pakowanie już gotowych zamówień. Prowadzę małą pracownię i ilość zamówień, które przyjmuję jest bardzo ograniczona. Praca z drewnem, choć ciężka, jest cudowna.. Jego zapach rekompensuje wszystko, a to z nim najczęściej pracuję.

Drewniany swiat dziecka001BiznesMamy by . Drewniany swiat dziecka002BiznesMamy by . Drewniany swiat dziecka003BiznesMamy by .

Wszystkie produkty są bezpieczne dla dzieci, odpowiednio malowane lub bejcowane. Moja praca polega na realizowaniu Waszych pomysłów, a czasem już gotowych projektów. Sporadycznie dostępne są jakieś przedmioty „od ręki’. Produkty o których mowa, zostają często wykonywane według powszechnie dostępnego (niezastrzeżonego żadnym patentem) wzoru. Każda osoba z inicjatywą i odpowiednimi możliwościami wykonawczymi może się śmiało podjąć realizacji projektów.

Prywatnie jestem żoną Kuby, mamą Tosi i Stasia. Gdy dzieci są w przedszkolu, ja pracuję. Dlatego te kilka godzin wykorzystuję maksymalnie. Czasem nazywam swój biznes „rodzinnym”, w opiece nad dziećmi pomagają nam rodzice i ich pomoc jest nieoceniona. Gdyby nie oni, nie mogłabym się realizować.

Od siebie chciałabym dodać, żebyście nie bali się i nie rezygnowali ze swoich pasji i marzeń.

Drewniany swiat dziecka004BiznesMamy by . Drewniany swiat dziecka005BiznesMamy by .

O autorze

Cześć, jestem Wiola i jestem matką wariatką. Matką dwóch małych wariatów, autorką książki dla dzieci (od której dzieci nie uciekają), neurologopedą. Codziennie nadzoruję domowym cyrkiem, animuję rodzinną rzeczywistość, a w międzyczasie bloguję i próbuję się wyspać. Na blogu pokazuję, co warto kupić, gdzie warto wybrać się z dzieckiem (i bez dziecka). Czasem też trochę się wymądrzam. Rozgośćcie się. Kawy, herbaty, wina?

Brak komentarzy

    Napisz odpowiedź